Od tamtej szczerej rozmowy minął tydzień. CIeszę się, że Rydel wydobyła to ze mnie. Na początku bardzo trudno było mi o tym mówić szczególnie przy Rocky'm, który zawrócił mi w głowie, ale on nawet na mnie nie spojrzał. Nic mi nie powiedział podczas gdy inni mnie wspierali, on wyszedł. Nie mam mu tego za złe. Pewnie teraz brzydzi się mnie, dlatego staram się go unikać, co jest trudne w domu, w którym wszyscy się kochają i sobie ufają. Dziś postanowiliśmy popływać w basenie, który znajduję się w ogrodzie Lynchów. Przebraliśmy się w stroje i wyszliśmy na zewnątrz. Rocky też z nami był. Jakże by inaczej...
- AAAAAAAAA! - usłyszałam krzyk Rossa i nagle znalazłam się w wodzie. Wszyscy zaczęli się śmiać. Mi jednak nie było do śmiechu, bo nie umiem pływać. Ross to zauważył i wskoczył do wody, aby mnie z niej wyciągnąć. Wszyscy zamarli. Na szczęcie nic mi się nie stało. Ross podpłynął ze mną do brzegu, a Rocky szybko podszedł do nas i wciągnął mnie na trawę. Zaczęłam kaszleć i wypluwać wodę.
- Maia, tak cię przepraszam. Nie wiedziałem. Boże, ale ze mnie debil - powiedział Ross i pochylił się nade mną.
- Ross, przestań. Powinnam była wam powiedzieć, ale było mi głupio, że nie umiem pływać. Dziękuję, że mnie uratowałeś.
- Taa, ale i przyczyniłem się do twojego podtopienia. - nie chciałam wysłuchiwać tych głupot, więc przytuliłam Rossa, żeby przestał się zamartwiać. Na chwilę zesztywniał, ale chwilę później mnie objął.
- Następnym razem pomyśl dwa razy zanim coś zrobisz - skarcił go Rocky i poszedł do domu.
- Co go ugryzło? - zaczęła Rydel.
- Nic, po prostu się przestraszył. Czyli na dziś koniec pływania? - dodał Ellington.
- Nie wiem, chyba tak. Przepraszam - powiedziałam. Poszliśmy więc do domu i się przebraliśmy, po czym postanowiliśmy za sprawą Rocky'ego, że pójdziemy do studia nagraniowego R5 i pośpiewamy i powygłupiamy się.
***************************************
- Ale tu wspaniale! - krzyknęłam, kiedy weszliśmy do studia.
- Wiedziałem, że ci się spodoba - powiedział Rocky. Dobrze, że humor mu wrócił.
- To co, zaczynamy? - spytał Riker.
- pewnie, tylko pójdę po kawę - dodała Rydel.
- Idę z tobą - powiedział Ellington i wyszli.
- Usiądź i załóż te słuchawki. - powiedział Riker i przysunął mi fotel. Ross majstrował coś przy przełącznikach, które znajdują się przed salą, w której nagrywa się piosenki, po czym usiadł z gitarą przede mną i zaczął ją stroić.
- Mogę ci coś zaśpiewać? Napisałem ją kilka dni temu i nie słyszał tej piosenki. Znasz się na muzyce, więc pomyślałem, że mogłabyś ocenić ten utwór - powiedział nagle. Rocky wstał i wyszedł, a Riker z zaciekawieniem nas obserwował.
- Pewnie - odparłam nie wiedzieć czemu lekko zmieszana. Ross więc zaczął śpiewać.
Oto tekst piosenki: https://www.youtube.com/watch?v=N-LAi0ZPKtA
Ok maybe I'm shy
But usually I speak my mind
But by your side
I'm tongue tied
Sweaty palms
I turn red
You think I have no confidence
Just not with you
Now I'm singing all the word
I'm scared to say
Yeah
So forgive me
If I'm doing this all wrong
Well I'm trying my best in this song
To tell you what can I do
I'm stuck on you
I'm hoping you feel what I do
Cause I told
Mom about you
I told her
What can I do
I'm stuck on you
And like the night
Sticks to the moon
Girl, I'm stuck on you
Gdy Ross skończył byłam pod wrażeniem.
- Wspaniała piosenka! - krzyknął Ellington, który stał razem z Rockym i Rydel w progu studia.
- eeeeeeeeeeee, dzięki... - odpowiedział Ross.
- Zapowiada się kolejny hit R5 - stwierdził Riker na co Rydel się zaśmiała.
- Nie pracujemy, odpoczywamy. Maia, zaśpiewaj nam coś, prosimy. Wiem, że komponujesz. - powiedziała Rydel.
- Ja nie mogę, ja nie umiem... - odpowiedziałam.
- Ty nie umiesz? Nie rozśmieszaj nas - powiedział Ross i wręcz siłą wciągnął mnie do sali nagraniowej. Niepewnie usiadłam na krześle, Ross podał mi mikrofon, a ja go odsunęłam i poprosiłam o keyboard.
- Grasz? - spytał Riker, a Ross podłączył sprzęt. zaczęłam grać i śpiewać.
moja piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=DSEZrnqMT4I
- Can you see me?
Cause I'm right here
Can you listen?
Cause I've been trying to make you notice
What it things mean to me
To feel like somebody
We've been on our way to nowhere
Tryin so hard to get there
(Chorus)
REF - And I say: oh!
We're gonna let it show!
We're gonna just let go of everything
Holding back our dreams
And try
And make it come alive
C'mon let it shine so they can see
We were meant to be
Somebody
Somebody
Somebody, yaeh!
Somehow
Someday
Someway
Somebody
- Maia, nagraj płytę! - krzyknęła Rydel.
- Masz niesamowity głos - powiedział Ross - wszystko nagrałem, puszczę to naszemu producentowi, a on wyda twoją płytę! Jesteś niesamowita. - dodał. Ostatnie słowa wypowiedział wyjątkowo cicho.
- To nic wielkiego. Śpiewam i komponuję tylko dla siebie. Nie chcę być sławna. - odparłam.
- Jasne, a tekst piosenki idealnie utwierdza twoje przekonanie, że chcesz być niewidzialna - powiedział Rocky z lekkim sarkazmem w głosie.
- Nie umiałabym śpiewać na scenie, przed ludźmi. Umarłabym.
-Nie naciskajcie, chodźmy do domu - powiedziała Rydel. Gdy przekroczyliśmy próg mieszkania Lynchów do korytarza weszła Stormie z gazetą w dłoni i uśmiechając się podała ją mi.
- Czy ja o czymś nie wiem? Te słowa tyczą się też do ciebie, Ross, więc nie uciekaj. - powiedziała Stormie z uśmiechem. Na okładce czasopisma widniało zdjęcie moje i Rossa, jak się do siebie przytulamy, zostało zrobione jak byliśmy w wesołym miasteczku i to był przyjacielski uścisk.
- Co to ma być? - powiedziałam zszokowana.
- To tylko zwykłe zdjęcie. Takie jest życie w LA. Dziennikarze wszystko widzą. - powiedziała Rydel.
- " Tajemnicza dziewczyna zawładnęła sercem Rossa Lyncha! " - przeczytał na głos Elli, ponad moim ramieniem i zaczął się śmiać. Wszyscy pozostali również nie mogli powstrzymać się od śmiechu.
- Choć kochanie. Mam dla ciebie niespodziankę. - Powiedział Ross i objął mnie ramieniem jak swoją dziewczynę.
- Ależ oczywiście Misiaczku. - odpowiedziałam mu i poszliśmy w stronę kuchni na obiad tarzając się ze śmiechu. Gdy siedzieliśmy całą rodziną przy stole Elli bawił się swoją komórką.
- Z kim piszesz? - zainteresował się Rocky.
- Z nikim. Maia spowodowała rewolucję w internecie. - oparł Ellington.
- Jaką znowu rewolucję? - przestraszyłam się.
- Wstawiłem filmik, na którym śpiewasz swoją piosenkę " Somebody " na naszego twiterra i kanał na youtube. Masz ponad 30 tysięcy wyświetleń. I wszystkim podoba się twój głos. Piszą, że chcą więcej i że masz nieziemski głos. - powiedział Elli.
- Nie wierzę...
- Cześć. Przepraszam, że przerywam, ale Ross, mam dla ciebie list. Przyszedł na adres szpitala, w którym pracuje. To musi być coś ważnego. Otwórz. - Mark wszedł do kuchni i podał Rossowi grubą kopertę. Ross szybko ją otworzył i zaczął czytać po cichu, kiedy skończył nic nie powiedział. Jego mina mówiła sama za siebie. Stało się coś złego. Ross wstał od stołu i wraz z kopertą wyszedł choć Stormie, Mark, ja, jego rodzeństwo i Elli pytaliśmy co się stało.
Ten dzień zmienił nie tylko moje życie, ale i życie moich przyjaciół. Już nic miało nie być takie jak dawniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz